niedziela, 7 października 2012

Jak 'odpicować' pudła z Ikei.:) - pudełka wyłożone tkaniną


Od razu z góry przepraszam za jakość zdjęć. W przyszłym roku sprawię sobie nowy aparat. Ten mam już 5 lat, a ponieważ jest jeszcze na chodzie, to go używam. Niie zawsze mi wychodzą zdjęcia, bo to ręką poruszę, a to zapomnę poprzestawiać opcje. Gdy naprawdę będzie mi zależeć na zdjęciach, to bardziej się postaram. Tego posta traktuję jako zdjęcia poglądowo- pamiątkowe. 

Mam 3 duże pudła ikeowskie plus 2 małe. Ponieważ deseń i kolor są nudnawe i po dłuższym czasie mogą doprowadzić do depresji, zwłaszcza o tej porze roku, to postanowiłam im dodać rumieńców. ( Uszyłam wszystko na początku tego roku )

Moje pierwsze 'okrycie' na jednym z najbardziej brzydkich pudeł szyłam, jak to się mówi, na pamięć. Czyli, wykroiłam 9 kawałków i pozszywałam je razem. CZEGO NIE POLECAM !!!!! :) mAKabRA :P




Pudła, w których trzymam ubrania, pościelowe rzeczy oraz tkaniny,

Ponieważ nie lubię trzymać skarpetek, biustonoszy i majtasów w szufladach, doszyłam do każdego pudła kieszenie.





Zamiast gumki, do ściągnięcia materiału u dołu pudła,  wykorzystałam stare sznurówki, które związałam razem. Wszystko trzyma się mocno :)
















MOJE DRUGIE PUDEŁKO, jeśli chodzi o kieszenie, bo akurat w tym przypadku z nimi 'eksperymentowałam', nie wyszło tak, jak chciałam, ale na razie spełnia swoją funkcję.







Jako ściagacz, zastosowałam biale sznurki, które znalazłam w kuferku mamy, która bardzo lubi chomikować rzeczy,pt. sznurówki, stare ścinki tkanin z czasów, kiedy sama szyła; sznurki, niewykorzystane koronki, kordonki, nici, itp.

Po co mają zajmować miejsce i gnić w szczelnie zapakowanych workach, jeśli można je wykorzystać do swoich celów, pt. recycling :)



PRZY TRZECIM PUDLE, wreszcie wykoncypowałam, w jaki prosty sposób można uszyć taki 'pokrowiec' skracając sobie czas wykonania i zmniejszając koszty, czyli im mniej nici i prądu tym lepiej.


1 kieszeń 



Druga kieszeń 


Z boku mam dwie, a po drugiej stronie, jedną, co daje w sumie 5 kieszeni.

W lecie lądują tam ciepłe, grube skarpety, czapki, rękawiczki, zdarzy się cienki szalik lub apaszka.

W zimie trzymam niekiedy swoją bieliznę. Nie muszę grzebać w szufladach tylko odsuwam drzwi szafy, wyciągam rękę i biorę :) O to mi chodziło :D








Tym razem, zamiast sznurówek, dałam szeroką gumkę, zakupioną w pobliskiej pasmanterii.




















Polecam też gumę do majtek.

Ta po lewej, kupiona za 2 zł w sklepie z rzeczami od 3, 4, 5, 6 .......zł :)












OSTANIE PUDEŁKO, KTÓRE BARDZO LUBIĘ














1 kawałek tkaniny, zszyty z jednej strony. 

Wewnętrzna strona.














 Falbanka od wewnętrznej strony.




Wszystkie tkaniny użyte na zdjęciach zostały zakupione w ciucholandzie.

Mogę zrobić tutek, bo mam jeszcze jedno pudełko, które czeka na 'oprawę', ale to już gdy czas pozwoli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz